Dziś waga pokazała o 1 kg mniej niż wczoraj :-) i gdyby nie świadomość, że to krótkotrwałe ( jutro pewnie bedzie 500 gr więcej) byłoby super. Wczoraj prawie 5 h spedziłam na zakupach w Maximusie, do tego imprezka i brak czasy na jedzenie... troche wodeczki ( wysusza i odwadnia) no i efekt piękny- choć nietrwały.
Tak czy inaczej jestem w połowie drogi do sukcesu...
Dokładne pomiary jutro...
pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
hej ładnie Ci idzie , naprawde super, zobacz już prawie 10 kg za tobą.
Jestem pełna podziwu
Magda
Prześlij komentarz