Efekt dobry- choć nie powalający. Najważniejsze że już widoczny gołym okiem.
Pamiętam że 2 lata temu moje odchudzanie na wiosnę zaczynałam właśnie od 74 kg:-( a teraz.... ech, już bym była na mecie.
Trudno, jest trochę czasu. Na sylwestra chcę ważyć poniżej 70.... zobaczymy czy się uda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz