Diet weight loss

2 podejście

Diet weight loss

czwartek, 27 grudnia 2007

No i po Świętach

Na wagę nawet nie wchodzę, nie chcę się niepotrzebnie stresować. Wczoraj nieźle się pochorowałam, cierpiałam kilka godzin ( jak o założeniu balona ) nie wiem czy z przejedzenia czy od tabletek na opryszczkę, muszę zadzwonić do lekarza czy powinnam je brać.
W Wigilie żarłam- nie jadłam, w 1 dzień Świąt- też sobie nie żałowała, w 2 już spokojniej- ale na pewno z 1800 kalorii. Nawet nie myślę ile czasu będę to spalać. Mam nadzieję, że sylwestrowe szaleństwo mi w tym pomoże.

piątek, 21 grudnia 2007

Zdrowych i spokojnych Świąt



Niech zbliżające się Święta przyniosą radość i zadowolenie
z tego co jest

nadzieję na to co przed nami
uśmiech i pogodę ducha na każdy dzień nadchodzącego roku.
kamiko

poniedziałek, 17 grudnia 2007

2 miesiące 12 kg

Przedświąteczny nastrój działa i na mnie. Czuję się lepiej. Prace po remoncie i sprzątanie wpływają korzystnie na wagę. Do Świąt 72 powinno zniknąć z wagi, ale po świętach!!!! aż się boje. Uwielbiam smażone grzybki!!! No ale postaram się zachować umiar (łatwo powiedzieć ). W środę jadę po sukienkę na sylwestra, niestety wciąż rozmiar 42 :-(

czwartek, 13 grudnia 2007

przedświąteczny szał

Waga drgnęła. Chociaż chyba jest ciut niesprawna- ważyłam się 4 razy i za każdym razem było inaczej, ale średnio zawsze poniżej 73 :-) Dziś wymieniają nam wszystkie drzwi j framugi!!! będzie mała ruinacja. Do tego trochę zakupów... i na Święta powinno być poniżej 72, no ale wymarzone 70 na Sylwestra chyba nie da rady (zwłaszcza po 3 dniach intensywnego tuczenia). Nie jest lekko- wspieram się czasem tabletkami- a to totalna głupota. Przestałam całkiem czuć balona. Jak go czułam było mi źle bo miałam mdłości, jak go nie czuje jest mi źle bo jestem głodna:-( i tak źle i tak nie dobrze.

poniedziałek, 10 grudnia 2007

8 tygodni i krok do tyłu

Utyłam !!!!!!!!!!!! poprostu koszmar, ile muszę nie jeść żeby chudnąć?
Trafiły się ze 2 dni kiedy zjadłam więcej niż 1000 kalorii, ale poza tym zawsze jem mniej niż ten magiczny 1000. Rozumiem ,że nie chydnę ale żeby utyć???
Jestem w depresji:-(

środa, 5 grudnia 2007

cofamy suwaczek

Niestety waga nie chce drgnąc, musiałam cofnąc suwaczek zgodnie ze wskazaniami na tej szklanej platformie tortur.
Faktem jest , że pochłaniam coraz więcej kalorii- choć nadal nie przekraczam 800-1000, więc czemu nie chudnę?

poniedziałek, 3 grudnia 2007

7 tygodni za mną

Wczoraj było pół kilo mniej, no ale w tabeli podaje stan na dziś- a wiec nie najlepiej. Nawet kilograma nie ubyło :-(
Cetymetry też marniutko... Nawet zabiegi wyszczuplająco-antycelulitowe nie pomagają:-(
Do sylwestra ma byc 70!!!! albo mniej. Jak mam to zrobi? Zauważyłam, że długie spacery, zakupy czy jakakolwiek aktywnośc fizyczna bardzo pomaga, ale ja mam takiego "niechcieja" w sobie że cięzko mi się przymusi.
Teraz jadę na zakupy- prezenty itp- może jutro znó będzie 73,2 ;-)