No wiec jutro będzie 3 miesiące - połowa drogi... ostatni miesiąc, chudłam, tyłam i nie działo się nic.... suma wyszła na 0.
W sumie to jestem zdziwiona , że nie utyłam ostatnimi dniami są i orzeszki i cola...cud jakiś czy co?
No ale trzeba się przysiąść i chociaż 7 z przodu zgubić.
Życzę sobie powodzenia i pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Witam
bardzo łapczywie czytam wszelkie blogi dotyczące BIB bo ja wybieram się tam w lutym. Bardzo się boję tych pierwszych tygodni. Napisz proszę czy warto teraz z perspektywy 3 miesięcy. Bo jak widzę 12 kg mniej to uważam, że wszystko jest warte tego uczucia. Moja waga 88 kg wzrost 168 33 lata mam dwójkę dzieci i nie widzę dla siebie innego rozwiązania.
Prześlij komentarz