Wczoraj było pół kilo mniej, no ale w tabeli podaje stan na dziś- a wiec nie najlepiej. Nawet kilograma nie ubyło :-(
Cetymetry też marniutko... Nawet zabiegi wyszczuplająco-antycelulitowe nie pomagają:-(
Do sylwestra ma byc 70!!!! albo mniej. Jak mam to zrobi? Zauważyłam, że długie spacery, zakupy czy jakakolwiek aktywnośc fizyczna bardzo pomaga, ale ja mam takiego "niechcieja" w sobie że cięzko mi się przymusi.
Teraz jadę na zakupy- prezenty itp- może jutro znó będzie 73,2 ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Witam przeczytałem wszystkie posty.Jestem przerażony.Chodzi mi o pierwsze dni.Jestem umówiony na 11 gródnia.Na samą myśl o tym co przeszłaś ma rozwolnienie.Mam stracha.Pozdrawiam Tadeo.
Prześlij komentarz