No i 3 lata za mną. Walkę po balonikowaniu przegrałam z kretesem, później kolena dieta i jeszcze jedna- a po nich monstrualne JOJO. Któregoś dnia zobaczyłam 100 kg na wadze i wpadłam w depresje. Tak prawdziwą nie przysłowiową. Leczenia pół roku i jakoś wyszłam na prostą.
Od stycznia znów walczę. Za mną prawie 16 kg zrzuconych- przede mna chociaz jeszcze 5....a najlepiej 10 kg. A pozniej walka o utrzymanie wagi...ciezka walka-jak widac. W moim przypadku schudnac to nie problem- ale utrzymac to jest problem.
piątek, 19 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)